No to żeś zabłysła, to chyba podstawa dobrej dywinacji nie tylko z kart, ale też run...Serephinea pisze:bo nie odbierasz symboliki kart jako takich, samych w sobie, a uklad jakiejs karty do innej, jakie sa obok, jakie dalej
Tak, z tym się zgadzam, dlatego właśnie istnieją ćwiczenia które prowadzą do poznania znaczenia każdej z kart, nie wg ustalonych zasad, bo każda karta dla każdego będzie miała ciut inne znaczenie, niby zgadza się z tym co jest napisane o danej karcie i wogóle, ale te niuansy moga bardzo dużo zmieniać.Serephinea pisze:Co do tarota podzielonego na arkana itd. to jest tak: aby czytac prawidlowo trzeba "umiec" a nie tylko chciec. wiec jesli dzieci bawia się w to, to naprawde się bawia, bo korzystaja tylko z tego co im w gazecie napisali. A prawdziwa interpretacja jest zupelnie inna no i uklad kart tez jest wazny. to skomplikowane strasznie...
Ogólnie wg mnie, to wróżenia z takich kart jak ty jest troche zabawne, bo to takie uproszczenie tarota.
ps:
Serephinea pisze:<mysli>
gratuluję